Przywitaj się z szopem: zwierzęca kawiarnia w Seulu
Koreańczycy bardzo lubią “zwierzęce” lokale tematyczne; w samym Seulu znajdzie się mnóstwo kawiarni z psami i kotami. Są jednak tylko dwie, które oferują spotkanie z bardzo wyjątkowym zwierzakiem: witajcie w knajpce z szopami! Ja odwiedziłam tę w tętniącej życiem dzielnicy Hongdae i była to sama radość (jak widać na zdjęciu). 😉
Szopy w Seulu: kawiarnia jak żadna inna
Czy wiedziałeś, że szopy żyją do sześciu razy dłużej w niewoli? To oznacza, że, o ile są otoczone dobrą opieką (a tak jest w tym przypadku), mogą dożyć nawet dwudziestu lat! Za wejście płaci się 8,000 wonów koreańskich (ok. 25zł) lub 10,000 z napojem w cenie (w obu przypadkach czas nielimitowany). Część kawiarniana oddzielona jest szybą od strefy zabaw, gdzie można do woli cieszyć się towarzystwem zarówno szopów, jak i psów (corgi, ulubiona rasa królowej Elżbiety II). Coś jest na rzeczy ze stwierdzeniem, że obcowanie ze zwierzętami uspokaja: wierz mi albo nie, ale ja czułam się zrelaksowana po wyjściu. Obejrzyj filmiki poniżej i sam zrozumiesz. 😉
Urocze, prawda? Polecam się wybrać! Kawiarnia nazywa się po prostu Raccoon Café, znajdziesz ją pod adresem poniżej:
https://www.google.com/maps/place/Raccoon+Cafe/@37.553818,126.92278,15z/data=!4m5!3m4!1s0x0:0x21fc6d2fbdc9bec8!8m2!3d37.553818!4d126.92278
(dzielnica Hongdae, należy wysiąść na stacji metra Hongik University)
Dobrej zabawy z szopami. 🙂
Małgorzata
Kawiarnie ze zwierzętami są coraz bardziej powszechne i jest to niewątpliwie atrakcją,ale czy na pewno dla zwierzaka?Nawet zakładając,że mają dobre warunki,bo jak,piszesz w niewoli źyją dłużej, niż na wolności.
A swoją drogą,to ciekawe zjawisko socjologiczne w koreańskie i ogólnie azjatyckiej mentalności,gdzie zwierzęta,
gady i wszystko co się rusza było do tej pory traktowane w kategoriach potencjalnego pokarmu;
przecież dopiero od 2018 roku jedzenie psiny jest w Korei Południowej nielegalne i karane sądownie.
Oczywiście,zakaz ma wielu przeciwników,bo spożywanie psów ma długą tradycję, szczególnie latem(podobno jedzenie ich mięsa chroni przed chorobami,
zwiększa potencję,
remedium prawie na wszystko).
Teraz może dojść do sytuacji odwrotnej i zwierzęta mogą być traktowane jak żywe zabawki.
Ale, jak będę w Seulu,postaram się wejść to tej kawiarni.
Pozdrawiam
Kornelia Mulak
Bardzo ciekawy komentarz, dziękuję! O proszę, nie wiedziałam, że w ogóle wprowadzono w Korei zakaz jedzenia psiny – z tego, co słyszałam, w mniejszych miastach i na obszarach wiejskich to wciąż się zdarza. Tak, obawiam się, że tematyczne kawiarnie z założenia traktują zwierzęta trochę jak zabawki, a przynajmniej jak ciekawy eksponat. Szczęśliwie w tej w Seulu obsługa naprawdę troskliwie zajmowała się zwierzętami; wszyscy odwiedzający też zdawali się podchodzić do nich z szacunkiem. Myślę, że warto zobaczyć to na własne oczy. 🙂 Pozdrawiam!
Namysłowska 3
Wow….znam kocie kawiarnie ale o szopiej jeszcze nie słyszłam 🙂